- Do zobaczenia.

Kola
Posty: 0
Rejestracja: pt cze 17, 2022 12:45 pm

- Do zobaczenia.

Post autor: Kola »

Po kilku minutach pył przesunął się nad statkiem i rzednącą chmurą popłynął w dal. Zaskoczenie jest kluczem powodzenia każdej tajnej operacji. - Chwileczkę - przerwał mu Giordino. - Trudno też uznać za przypadek, że zniszczono odkryty przeze mnie prekolumbijski artefakt.
- Trout gwizdnął cicho. - zapytał detektywa. To twardy orzech do zgryzienia. - Ani ja - dodał Giordino po sprawdzeniu stanu pływaków. - Ani ja - dodał Giordino po sprawdzeniu stanu pływaków. - Gamay rozejrzała się za lodówką. Podnosi cztery tony na stu metrach wody. Szanowano go za zaangażowanie i trochę obawiano się jego niesamowitego instynktu.



- Jeszcze kawałek - mówił mężczyzna.
Wiceprezes do spraw operacyjnych Richard Truitt wciąż był na nogach. Sprzęt „Searchera" potrafi dostrzec dziesięciocentówkę leżącą na głębokości tysiąca sążni. Celem było zastraszenie. Celem było zastraszenie. Celem było zastraszenie. - Proszę mi wybaczyć brak kultury, don Halcon.
Imigranci byli gotowi znieść każde cierpienie, byle tylko opuścić Chiny. Imigranci byli gotowi znieść każde cierpienie, byle tylko opuścić Chiny. - Zobaczysz się z panem Austinem? Sarason podszedł bliżej, zaglądając nad ramieniem Pitta do wnętrza kabiny śmigłowca.
Stracił następny śmigłowiec NUMY, w dodatku maszyna wpadła w ręce tych samych przestępców, których on, Pitt, miał zwabić w pułapkę. Śmigłowiec był w odległości zaledwie dwustu metrów, jego płozy właśnie dotknęły ziemi. - Co się stało, Arturze? Wzburzony ocean bił w tratwę ze wszystkich stron. Pojawiło się słońce, które wyglądało jak słabo żarząca się czerwona kula, otoczona kolorami niczym pryzmat. Według pierwszego meldunku transportowiec został silnie uszkodzony i utracił wszelką łączność.
- Tankowiec albo lotniskowiec - odparł Sandecker. Otwarła zamek i weszła z Austinem do środka. Odchylił się do tyłu, pozwolił przez chwilę odpocząć oczom i wyjrzał przez barwione szkło w oknach mostka „Ice Huntera" na przebijające się powoli przez chmury słońce.
Przyłożył do ust dłonie.
Naprawdę zaskoczył mnie widok Jules'a w hełmie, który zabrałam spod lodowca.


- Chyba nie wykorzystałbyś mojego podglądu do sprawdzenia, co jest w komputerze okrętowym, Maurice? Przeszli mordercze przeszkolenie i w pełni zasłużyli sobie na wyróżnienie, jakim była służba w elitarnych Siłach Operacyjnych.
ODPOWIEDZ