- Też pudło.

Nordian
Posty: 0
Rejestracja: pt cze 17, 2022 12:44 pm

- Też pudło.

Post autor: Nordian »

Powoli wyłaniał się trop i pewna historia. Mogę jedynie opisać, najlepiej jak potrafię - a mój umysł nie funkcjonuje tak jak powinien - przebieg katastrofy i to co potem nastąpiło! Przyznanie się do niepełnych władz umysłowych przez człowieka mającego reputację ludzkiego komputera jest czymś naprawdę zaskakującym. - Nie pana jednego rozpracowałem, panie Austin. Mimo iż na krańcu rufy znajdowały się przedmioty ważące łącznie około tony i stało tam czworo ludzi, przednia część statku uniosła się tylko pięć centymetrów. Pitt przeniósł wzrok na Bolanda i oznajmił poważnym tonem: - To nie są ryby. Pod szarymi hełmami z genteksu mieli kaptury, dodatkowo ochraniające przed ujemnymi temperaturami.
- Głuchy jesteś? Zachwycone spojrzenie dziewczyny kazało mu zastanowić się, czy przypadkiem Tidi nie myśli o tym samym. Płynął bez dokładnego określenia kierunku, polegając na instynkcie i topografii dna. Ze wzgórza roztaczał się widok na ujście rzeki i plażę DeLaura, o tej porze prawie opustoszałą.
Są całkowicie pozbawieni sumienia, zasad moralnych i nie żałują niczego, co zrobili. W głębi sterowni zobaczył wysokiego mężczyznę w szortach i koszulce polo, który pochylał się nad stołem nawigacyjnym.
Lecz większej pewności nigdy mieć nie będziemy. Wiem, kto to jest. W rzeczywistości miała siedemdziesiąt pięć lat, lecz zdaniem Pitta wyglądała na młodszą o dobre piętnaście. - Może więc naprowadzisz mnie na właściwą drogę? Miasto San Diego było przerażone perspektywą, że cuchnące wielorybie padło podpłynie do miejscowych plaż, przystani, nadmorskich hoteli i posiadłości. - Tylko że poza mną jeszcze kilka osób na tej wyspie zna tę pozycję. - To był Irwin Mitchell. Shaw rozparł się wygodnie w fotelu. Austin streścił jej pobieżnie wydarzenia, poczynając od śmierci wali. Wjechał windą do głównego holu, gdzie kabina automatycznie się zatrzymała.
Liczyła się każda minuta. - Wrak musi być głębiej, niż myślałem. Spóźniony refleks, pomyślał tępo. - Statek nie jest uzbrojony, a załoga nieliczna. Z boku miał wymalowany czarnymi literami napis NUMA. - Ja nie, ale założę się, że Audry jest. - Zgadywałem, nic więcej.

Kiedy łódź pędziła po morzu, w słabo oświetlonej kabinie komandosi sprawdzali broń.
Rozdział 58 Siedemdziesiąt mil dalej kapitan Toshio Yubari, masywny czterdziestolatek o twarzy wysmaganej wiatrem, siedział na swoim stołku na mostku, uważnie obserwują ruch żaglówek na kursie.
Może mają unieruchomiony ster. To przecież „Manhattan Ltd” klekocze nocami po szynach, gwiżdże jak szalony i świeci wielkim reflektorem, zupełnie jak tamtej nocy, kiedy wpadł do rzeki. k i wcisnął podwójny klawisz rozruchu. ! - Niech twój tłusty koleś zabierze swoje brudne łapy od dziewczyny - odparł Pitt i ściągnął kominiarkę. - A kto mówił, że jestem?
Wydawało się, że obaj próbują wyrwać ojcu teczkę. - Na sto procent spodoba się ono panu.
- Ile czasu zostało? Powiększenia tych zdjęć wykazują, że nie ma go w promieniu stu mil.
ODPOWIEDZ